Czech Republic Travel

Czy Praga na jeden dzień to dobry pomysł?

Utarło się pewne postrzeganie tego typu jednodniówek wycieczkowych przedstawiające je jako szalenie wyczerpujące – bo trzeba zobaczyć WSZYSTKO, łącznie z muzeum gwoździ i wystawą malarstwa bliżej nam nieznanego artysty – oraz stresujące – dziecko płacze bo pośpiech, a żona przewraca oczami bo znów GPS zawiódł…. Wyobrażacie sobie ten stan, prawda? Chyba każdy z nas przynajmniej raz przeżył taką hmmm przeprawę, bo wyprawa nie oddaje w pełni powagi tej sytuacji.

ALE. To nie musi być zawsze uniwersalną prawdą! Udowodnię Wam, na przykładzie Pragi, że takie jednodniówki wspaniale mogą naładować baterie, nacieszyć oczy i napełnić brzuszki :d Zapraszam na subiektywnie najlepszy plan zwiedzania Pragi w jeden dzień.

1) Śniadanie u Mnicha

Cudowne, klimatyczne bistro położone zaraz przy Starym Mieście ale na tyle daleko od niego, że jedynie lokals albo osoba wtajemniczona (czyli od teraz i Wy!) je znajdzie. A poszukać warto! Monk serwuje tak wiele opcji śniadaniowych, że każdy znajdzie coś dla siebie. Od siebie polecam klasykę : tost z jajkiem w koszulce i awokado, a do tego pieczone grzyby… 11/10

Dla tych z Was, którzy jak ja kochają kawę : Caffe Milani z zegarem, jakiego każdy kawosz potrzebuje 😀 Bo zawsze jest coffe o’clock!

2) Spacerem po Starym Mieście

Proponuje zacząć spacer od praskiej Bramy Prochowej, to swoiste oficjalne rozpoczęcie Pragi. Choć dla mnie ta zaczyna się wcześniej, od Stavovske Divadlo, czyli teatru o przepięknej architekturze, działającego NIEPRZERWANIE od 1783 roku!

Idąc dalej, uroczymi uliczkami Pragi docieramy do flagowego zabytku miasta czyli oczywiście Rynek Staromiejski, który rokrocznie gromadzi TYSIĄCE turystów!

Nie wiem, jak Wy ale ja nie jestem fanką bycia bijatyk o miejsce do oddychania zatem proponuje Wam obejrzeć każdy z tych obiektów z rana, gdy turyści jeszcze śpią smacznie w hotelach. A obejrzeć je warto!

3) Oko za … zegar?

Praski Orloj to istna uczta dla oczu! Jest tam tak wiele detali, że bez końca niemal można go oglądać, co rusz znajdując nowe elementy. Sama byłam w Pradze czterokrotnie i co wizyta, znajduje nowe elementy na zegarze. Moim ulubionym jest bez wątpienia misternie wykonany kalendarz ze znakami zodiaku! Poza nim, na zegarze umieszczono również figury dwunastu Apostołów, odbywającychi co godzina swą paradę, Śmierci, smętnie dzwoniącą dzwonkiem i obracającą klepsydrę, Turka, kręcącego głową w rozpaczy nad swą rozwiązłością, Próżności, podziwiającej swe oblicze w lusterku i Skąpca, uważnie ważącego sakiewkę w dłoni.

Nacieszcie nim oczy, nawet jeśli nie dlatego, że jest to dzieło sztuki, to po to, by oddać szacunek temu, kto te oczy stracił tworząc ów zegar. Mowa tu o Mistrzu Hanuš z Růže, który wedle legendy został oślepiony przez praskie władze by … nigdy już nie stworzył równie wspaniałego zegara dla innego miasta. Ponoć wieża zegarowa do dziś jest nawiedzana przez ducha oszukanego Mistrza, który gdy dowiedział się o spisku, rzucił się w tryby swej własnej maszyny, ginąc pocięty na kawałki…

Zegarowy spektakl odbywa się od 9:00 do 23:00 i najlepsze miejsce na jego podziwianie to… Starbucks! Kawiarnia, która stoi zaraz przy Orloju ciągnie się przez kilka pięter i z najwyższego z nich możecie podziwiać nie tylko wspomniany zegar, ale i cały Rynek Staromiejski (Staroměstské náměstí).

4) Legendarny most!

Paryż ma Wieżę Eiffle’a, Rzym Koloseum, Rzeszów Wielką… a Praga ma Most Karola! Wiem, że ilość ludzi na nim potrafi skutecznie zniechęcić ale też i dlatego warto być tam wcześniej 🙂 To legendarny most nie tylko ze względu na to, że tak żarliwie jest odwiedzany przez tysiące turystów rokrocznie, ale przede wszystkim dlatego, że jest on UOSOBIENIEM legend wszelakich! Przytoczę Wam dwie moje ulubione 🙂

Praski Hrad z Mostu Karola

Zacznijmy od tego, że zanim na Wełtawie stanął dumnie most Karola, wcześniej, niemal w tym samym miejscu, stał … Most Judyty! Nazwany tak na cześć drugiej żony księcia czeskiego Władysława II. Most ten miał być miejscem spotkań Judyty oraz innych … wiedźm z diabłem. Nocami, miało tam dochodzić do bezeceństw, które rozgniewały Boga. Ten, by ukarać parających się czarcimi rytuałami, zesłał ogromną powódź, która zniszczyła most. Wierzyć temu czy nie, jedno jest pewne, Most Judyty został pochłonięty przez wezbrane wody Wełtawy i to na jego ruinach zbudowano Most Karola.

Widok na Most Karola z Wyspy

Dziś, ten, dumnie pyszni się nie tylko słusznymi rozmiarami, ale i ilością rzeźb na nim stojących (blisko 30!). W tym, rzeźba Jana Nepomucena, przewrotnego mnicha, który zginął w odmętach Wełtawy z polecenia króla. Władca rozwścieczony tym, że mnich najpierw nie zgodził się wyjawić grzechów królewskiej małżonki, a następnie, przechytrzył go, godząc się zdradzić tajemnice spowiedzi innej istocie przebywającej wówczas w komnacie, królewskiemu psu. Dlatego też, męczennik jest ukazywany z psem przy nodze. Psu, z tego co wyczytałam, nic się nie stało, nie martwcie się 🙂

5) Jak jedna decyzja Spitegogniewu może zmienić oblicze miasta!

I to na dobre! Nie mam tu na myśli tych „genialnych” pomysłów, które przychodzą do głowy na imieninach Szwagra ale władcę czeskiego, księcia o wdzięcznym imieniu Spitygniew (jestem szalenie ciekawa genezy tego imienia 😀 ) który po tym jak objął władanie nad plemieniem czeskim po Borzywoju (kocham czeskie imiona książece) zarządził by wokół kosciółka Mari Panny wznieść zamek.

Kolejni, zmieniający się władcy rozbudowywali zamek aż najwyrazniej uznali, że czas powiedzieć sobie dość bo wkrótce całe miasto zostanie wchłonięte przez komnaty królewskie. I coś w tym jest bo Praski Hrad bije rekord Guinnessa na NAJROZLEGLEJSZY zamek NA ŚWIECIE. Mieli rozmach, skurczybyki :d

Mnie, nie tyle co sam zamek, urzeka ogród dokoła niego i rozciągający się z niego widok na miasto. Wstęp do Ogrodów jest darmowy i jak ja nie jesteście zamkarami, koniecznie wybierzcie się na spacer po nich, omijając wejście na sam zamek, by drogę tą zwieńczyć….

6) Najlepszymi lodami w Pradze!

To po tej stronie miasta znajduje się, moim zdaniem, bezkonkurencyjna lodziarnia, czyli Pragelina! Całe wrażenie smakowe potęguje to, że ta część Pragi jest znacznie spokojniejsza i bardziej kameralna. Można usiąść sobie na stopniach i podziwiać kolorowe, praskie kamieniczki, wsłuchać się w zgiełk miast, rosnący w miarę zbliżania się do restauracji i rozpłynąć się w aromacie słynnych trdelników, których jeśli nie próbowaliście to przynajmniej RAZ spróbować musicie 😀

7) Lepszej rzeczy w Pradze nie zrobicie!

Po spacerze po niemal całej Pradze, czas na piknik w moim ukochanym miejscu w całym mieście! Wyspa położona rozwidleniu Wełtawy to skrawek miasta zdający się być poza czasem. Tutaj Prażanie przychodzą wylegiwać się na trawie, wypić piwo w cieniu drzew, poobserwować pływające bobry czy po prostu poNICnierobić . Koniecznie zaopatrzcie się po drodze w Kofolkę, czyli czeską coca colę, pieczywo, ser… Tak niewielu turystów tam dociera, na szczęście! Ich imponującą liczbę możecie zobaczyć na moście Karola co z perspektywy Wyspy wygląda jak jeden ludzki organizm.

Jeśli jesteście w Pradze w weekend, zahaczcie o okolice Muzeum. Latem dużo się tam dzieje! Jak nie festiwal street foodu – a Praga umie w gastro BARDZO i zaskakuje nietuzinkowymi kombinacjami smakowymi, to targi handmade, czy mody alternatywnej. Praga tętni życiem!

Jeśli jednak chcecie spędzić w Pradze więcej czasu…

…. całym, kochającym Pragę sercem polecam ten hostel! Zlokalizowany w sercu Pragi, niedaleko nie tylko Starego Miasta ale i, jakże dogodnie, dworca kolejowego (a i ten autobusowy znajduje się niedaleko). Co więcej, jest czyściutki, bardzo przytulny i wyposażony we wszystko, co hostel mieć powinien (łazienka w pokoju, szafka z kłódką, ręczniki, a także mnóstwo półeczek i kontaktów, co jako osoba wiecznie nosząca miliony sprzętów baaaardzo szanuję) a nawet więcej – za luksusowy dodatek postrzegam balkon, iście instagramowy!

Praga to doskonała baza wypadowa w inne rejony Czech, jak choćby moja ukochana Czeska Szwajcaria czy też krótki wypad do niemieckich sąsiadów, Saksońskiej Szwajcarii. Jeśli marzy Wam się ucieczka na łono natury, przeczytajcie moje czeskie inspirowniki z bazą wypadową w Decin. Czekają na Was takie, jak poniżej, widoki 🙂

Mam nadzieję, że przekonałam Was, że Praga na jeden dzień to jest DOBRY POMYSŁ!

Mam nadzieję, że mój krótki inspirownik na Pragę się Wam spodobał. Nie jest on naładowany atrakcjami ale to w pełni celowe działanie – chcę Was zabierać w podróże pełne smaków, zapachów i klimatu, a to wszystko ciężko poczuć biegając od punktu do punktu B. Koniecznie zostawcie coś po sobie, albo wpadnijcie do mnie na Instagram! Aktualnie nadaję do Was z … Wysp Owczych! 😀

Ciao!

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *